Równinny krajobraz Kambodży to dla wielu Polaków niespełnione marzenie podróżnicze. Co prawda sama nazwa tego kraju przestała już być aż tak wielką tajemnicą nawet dla największych laików, w końcu szybki rozwój Internetu i pędząca globalizacja pozwalają nam na wirtualne odwiedzenie niemalże każdego zakątka świata. Zazwyczaj kojarzymy ten kraj z najdłuższym na świecie alfabetem, buddyzmem, a także zapierającymi dech w piersiach krajobrazami. Nie ma jednak wątpliwości, że wielowiekowe tradycje obywateli Kambodży nadal są w stanie nas zaskoczyć. Także w sferze beauty ten kraj ma wiele do zaoferowania przyjeżdżającym do niego turystom, a masaż zdecydowanie można nazwać relaksacyjną specjalnością jego mieszkańców.
Garść faktów – między historią a geografią
Kambodża to pełne cudownych widoków państwo położone w południowo-wschodniej Azji, które graniczy z równie interesującymi Tajlandią, Wietnamem i Laosem. Chociaż jest to kraj głównie nizinny, coś dla siebie znajdą w nim także miłośnicy górskich wędrówek. Zapaleni piechurzy z pewnością będą zachwyceni widokami, rozpościerającymi się ze szczytów Gór Kardamonowych, czy też Gór Dangrek. Nie jest to zdecydowanie miejsce dla wielbicieli chłodu – średnie temperatury nie spadają poniżej 20 stopni Celsjusza, a w porze deszczowej mogą nawet być dwa razy wyższe. Kambodża słynie ze swoich bujnych lasów i ukrytych w nich buddyjskich świątyń. To właśnie one co roku przyciągają do tego kraju rzesze spragnionych wrażeń turystów. Za tymi pięknymi widokami kryje się jednak dosyć krwawa historia licznych najazdów i przewrotów. Mimo upływu lat, kraj do dziś nie do końca otrząsnął się z koszmaru rządów reżimowych. Dopiero w 1993 roku przywrócono w Kambodży stabilną monarchię konstytucyjną.
Tradycyjny masaż khmerski
Ponieważ jest on w zasadzie znakiem rozpoznawczym Kambodży, nie można nie wspomnieć o nim przy okazji prezentacji tego pięknego miejsca. Masaż khmerski, często kojarzony z tajskim, różni się od niego w zasadzie szczegółami. W kambodżańskiej wersji rytuału zdecydowanie nie brakuje elementów rozciągania, które przynosi ulgę strudzonym wędrowcom. Co ciekawe, jest on często kojarzony nie tylko z rozmasowywaniem karku, ale także głowy i… stóp! O ile pierwsze zadanie trudno zrealizować na sobie samym, o tyle masaż głowy i nóg to już bardziej osiągalna opcja, nawet jeśli nie mamy w domu nikogo do pomocy. W Kambodży takie relaksacyjne rytuały są traktowane jako coś bardzo naturalnego. Pewnie dlatego ceny za sesję masażu stóp mogą zaczynać się nawet od 1-2 dolarów.
Wielowiekowe tradycje
Dla wielu Kambodżan masaż stanowi jeden z najbardziej istotnych rytuałów dnia codziennego. Aktywność tego typu łączy w sobie elementy klasycznej higieny z realizacją potrzeby pozbycia się efektów codziennego stresu. Podstawowym celem tej praktyki jest właśnie pielęgnowanie psychiki osoby poddającej się masażowi. Jak już wspomnieliśmy, ceny jednej sesji masażu nie osiągają tu aż tak zawrotnych wartości jak w Europie. Standard usługi oczywiście może być różny, ale jedno jest pewne: na tę przyjemność jest sobie w stanie pozwolić każdy, kto mieszka w tym pięknym miejscu. Chociaż wizyta w profesjonalnym spa w Polsce może niestety nadszarpnąć nieco nasz tygodniowy budżet, naprawdę warto uświadomić sobie, jak wielką korzyść mogą nam przynieść takie regularne masaże. W XXI wieku, kiedy każdy z nas mierzy się z wyzwaniami, które nawet nie śniły się naszym przodkom, takiego rodzaju przyzwyczajenia stanowią nie tylko idealny wręcz środek poprawiający nastrój, ale także efektywny sposób na polepszenie ogólnego stanu naszego samopoczucia. Pozbywając się napięć w mięśniach ramion i pleców polepszamy przecież ogólny komfort funkcjonowania we własnym ciele, a w końcu, jak wiadomo, w zdrowym ciele zdrowy duch! Jeśli więc marzysz o odzyskaniu energii do życia, rozważ wprowadzenie do swojej rutyny regularnych sesji masażu poprawiających nastrój.
Masaż w wersji domowej
Nie masz obecnie ochoty, czasu, a może także środków, by regularnie korzystać z usług profesjonalnych salonów spa, oferujących usługę relaksacyjnego masażu w stylu tej, którą uwielbiają mieszkańcy Kambodży? Mamy dla Ciebie świetną wiadomość: podobny odprężający rytuał możesz zorganizować sama sobie w zaciszu własnej łazienki. Oczywiście będzie to rytuał o nieco innej dynamice, ale z powodzeniem pomoże Ci w osiągnięciu stanu upragnionej równowagi wewnętrznej, o którym marzysz od dawna. Pamiętaj, że tak zwany automasaż twarzy, ale także niektórych partii mięśni możesz z powodzeniem wykonać w domu. Korzyści tego domowego minispa można by wymieniać od rana do wieczora, ale pozwól, że podkreślimy tylko jego zbawienny wpływ na Twoje samopoczucie, a także ogromną moc dotyku, na którą z pewnością czekają Twoje barki i łydki.
Jak wykonać domowy masaż w wersji kambodżańskiej?
Nie jesteś w podróży i nie wybierasz się akurat do spa. To już ustaliliśmy, ale przecież to wcale nie znaczy, że nie masz możliwości wypróbowania dobroczynnej mocy masażu khmerskiego. Pamiętaj, że dobre chęci to w przypadku takich praktyk więcej niż połowa sukcesu. Sięgnij po ulubiony olejek do masażu (koniecznie ekologiczny i ze sprawdzonego źródła) i… zacznij masować! Rozpocznij całą procedurę sesją delikatnego rozciągania. Nic na siłę, skup się przede wszystkim na odczuciach, do których dążysz. Masz być po tym rytuale zrelaksowana i pełna przyjemnego ciepła duchowego. Daj swojemu ciału kierować ruchem dłoni i opuszków, naciskających na odpowiednie punkty na stopach. W żadnym razie nie powinnaś skupiać się jedynie na technicznych wskazówkach, które znajdziesz w filmikach instruktażowych w Internecie. Nie zapominaj, że masaż to przede wszystkim subiektywne odczucia, które wywołują Twoje sprawne ruchy. Nie jesteś w stanie wywołać ich, ignorując swoje wewnętrzne potrzeby, dlatego, tak jak wielu khmerskich mistrzów, skoncentruj się na tym, co podpowiada Ci intuicja. To ona powinna kierować całym rytuałem i to dzięki niej będziesz mogła poczuć po nim spełnienie i błogi spokój.
