Za tydzień lecisz do Londynu, ale ani Twój bagaż podręczny, ani walizka nie pomieszczą już kolejnych niezbędnych kosmetyków nawilżających? Wybierasz się w góry autostopem i w plecaku zabrakło miejsca dla Twojej kosmetyczki? A może po prostu jedziesz na wakacje i jesteś minimalistką, więc, jeśli nie jest to naprawdę konieczne, wolałabyś zapakować jeden produkt pielęgnacyjny zamiast całej toaletki? Mamy dla Ciebie genialne rozwiązanie! Nasz wyjątkowy i niezastąpiony Krem Podróżnika, który sprawdzi się idealnie nawet w niecodziennych warunkach i uratuje Twoją skórę w wielu nietypowych sytuacjach. Ale właściwie dlaczego jest taki dobry? Koniecznie przeczytaj!
Koncepcja, której nie da się nie kochać
Chociaż na co dzień naprawdę nie zachęcamy Cię do rezygnowania z ulubionych maseł i balsamów, a także oczyszczających peelingów do twarzy, zdajemy sobie sprawę z tego, jak niewygodne może być stosowanie wszystkich kroków standardowej pielęgnacji w podróży. Małe łazienki hotelowe, hardcore’owe warunki życia w namiocie i wiele innych przeciwności losu mogą pokrzyżować kosmetyczne plany niejednej maniaczki sfery beauty. W sytuacji wyjazdu niestety bardzo często nie mamy także aż tyle czasu na przeprowadzanie zabiegów nawilżających, czy złuszczająco-regenerujących, które normalnie fundujemy sobie we własnej łazience co tydzień. Wczesne spacery po plaży i późne wieczory w barach lub restauracjach bez wątpienia pozostawią po sobie przyjemne wspomnienia i wcale nie musimy ich żałować z powodu rezygnacji z pielęgnacyjnej rutyny. Warto jednak przez cały wyjazd dbać o podstawowe potrzeby naszej cery (i właśnie w tym pomoże nam krem podróżnika), a po powrocie zrekompensować jej ten nietypowy czas jakimś profesjonalnym zabiegiem o właściwościach regenerujących.
Czy na rynku nie ma innych podobnych specyfików?
Oczywiście, że są! Ale są one właśnie jedynie „podobne” do tego, który możemy polecić Wam z czystym sumieniem. Bardzo często stosowane przez producentów obietnice typu: „ten produkt zastąpi wszystkie inne kosmetyki do pielęgnacji na zawsze” to niestety jedynie dobre (albo i nie) teksty reklamowe, które nie mają zbyt wiele wspólnego z prawdą… Wielu producentów szasta sformułowaniami „10 w 1” i „krem uniwersalny” na prawo i lewo, oferując nam tak naprawdę produkt, który prawie niczym nie różni się od wersji podstawowej innego specyfiku tej samej marki. Zaskoczyć może jego zapach, który pokochają zarówno kobiety, jak i mężczyźni.
Bądźmy szczerzy…
W gąszczu jaskrawych opakowań kremów i toników, zwalczających wszelkie problemy skórne, trudno znaleźć produkty naprawdę wartościowe, zawierające składniki aktywne, które naprawdę są w stanie sobie z nimi poradzić. Wielkie koncerny kosmetyczne próbują nam wmówić, że są to także kosmetyki właściwie uniwersalne, o niemal magicznej sile naprawiania tego, co w normalnych warunkach wymagałoby miesięcy wytężonych działań pielęgnacyjnych. Krem podróżnika to kosmetyk, który pokochacie nie tylko w podróży, ale może na stałe zagościć w Waszej kosmetyczce. Jednak jak sama nazwa wskazuje, polecamy ten kosmetyk przede wszystkim osobom, które w najbliższym czasie planują krótszy lub dłuższy wyjazd i nie chcą nawet na chwilę rezygnować z jakości regularnej pielęgnacji, mimo braku miejsca w bagażu. Ten kosmetyk będzie w stanie uchronić Cię przez niezbyt pozytywnymi skutkami braku nawilżenia skóry i pomoże przetrwać intensywny, urlopowy czas, kiedy często zaniedbujemy wieloetapową rutynę pielęgnacyjną.
Dlaczego właśnie krem podróżnika? Czy on na pewno działa?
Przede wszystkim: krem podróżnika to wszechstronnie działający specyfik, który może być niezłym kołem ratunkowym dla wszystkich, którzy nie mogą sobie pozwolić na typową rutynę pielęgnacyjną podczas wakacyjnego wypadu. Ten kosmetyk może być stosowany do nawilżania i wstępnej regeneracji twarzy, ciała, rąk i stóp. Dzięki jego wszechstronnemu działaniu nie będziemy zmuszone do pakowania dodatkowego kuferka kosmetyków przed każdym zagranicznym urlopem. Jest jeszcze jedno, co wyróżnia nasz krem - opakowanie. To higieniczne i praktyczne opakowanie airless pozwoli na wygodne użytkowanie zarówno w zaciszu domowej lub hotelowej łazienki, jak i w plenerze czy namiocie. Dodatkowo, może być używane wielokrotnie, a my chętnie napełnimy je ponownie w ramach akcji Zero waste.
Jak działa to kosmetyczne cudo?
Gwarancją działania opisywanego dziś kosmetyku jest właściwie sam jego skład. Do jego stworzenia zainspirowała nas podróż do Omanu i jego naturalny skarb jakim od wieków jest kadzidłowiec. W kremie zastosowaliśmy nie tylko antyoksydacyjny i antywirusowy olejek z kadzidłowca, który idealnie nadaje się do pielęgnacji skóry przesuszonej, ale także ujędrniający ekstrakt z guarany. Stosowanie tego kremu podczas urlopu to właściwie gwarancja utrzymania pożądanego wyglądu różnych partii skóry. Dzięki pobudzającemu ekstraktowi z kawy jest on także w stanie uratować nas przed wizualnymi skutkami zarwanej dla spaceru po plaży nocy lub zmęczenia długą górską wędrówką. Jako baza dla naszego kremu posłużyło niezastąpione masło shea, kojące podrażnienia, tak często pojawiające się na różnych partiach skóry podczas podróży, a także regenerujące skórę. Dzięki wysokiej zawartości naturalnych składników nasz krem dla prawdziwych wielbicieli podróży to gratka, której naprawdę nie można przegapić.
Co jeszcze? – czyli w jaki sposób wspomóc działanie kremu podróżnika
Aby wakacyjne wojaże nie odbiły się negatywnie na kondycji Twojej skóry, pamiętaj także o kilku niezwykle ważnych zasadach, dotyczących ogólnej pielęgnacji w trudnych warunkach. Chociaż w warunkach biwaku może być to utrudnione, koniecznie nie przestawaj troszczyć się o higienę i prawidłowe oczyszczanie traktuj nie jako dodatkową przyjemność, której od czasu do czasu można sobie odmówić, lecz jako obowiązek, który jesteś winna swojej skórze w dowolnej sytuacji. Nie zapominaj także o stosowaniu kremu z wysokim filtrem, kiedy wychodzisz z hotelu. To właśnie on uchroni Twoją skórę przed oparzeniami i zabezpieczy ją przed szkodliwymi skutkami długotrwałego działania promieniowania UV.
Dodaj komentarz