Chyba nie musimy nikogo przekonywać, że Oman warto zobaczyć na żywo. Orientalny klimat tego miejsca i jego niezwykle interesująca historia są właściwie gwarancją udanych wakacji. Na całym świecie Omańczycy są znani przede wszystkim ze swojej ogromnej gościnności i życzliwości, ale postrzegani są również jako naród bardzo tajemniczy, ceniący sobie własne, kształtujące się przez wieki tradycje i związane z nimi sekrety. Jednym z nich są oczywiście sposoby wykorzystywania przez nich licznych szeroko dostępnych w Omanie surowców kosmetycznych. Na szczęście mało jest już takich sekretów, których nie udałoby się rozszyfrować turystom, przyjeżdżającym tu tłumnie z całego świata. To właśnie im udało się zabrać trochę omańskiej magii kosmetycznej do naszych polskich perfumerii.
Czemu właśnie Oman?
Może omańskie krajobrazy nie są najchętniej oglądanymi na turystycznej mapie Bliskiego Wschodu, ale przecież to, co nieodkryte najczęściej kusi nas mocniej niż wszelkie ogólnodostępne atrakcje turystyczne. Oman oferuje przecież gościom z Europy (i nie tylko) o wiele więcej, niż zabytki z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO! Jest to przede wszystkim kraj kontrastów: nie tylko krajobrazowych, ale także kulturowych. Jego mieszkańcy wychowują się w otoczeniu zmieszanych śladów różnorodnych kultur: przede wszystkim arabskiej, ale uzupełnionej subtelnymi, choć czasem także zaskakującymi, wpływami europejskimi, azjatyckimi i afrykańskimi.
Omańskie skarby – pobudzające zmysły intensywne zapachy
Poza gęstą roślinnością, terenami pustynnymi i zapierającym dech w piersiach wybrzeżem, znajdziemy tu także mnóstwo naturalnych cudowności, które idealnie sprawdzą się jako składniki naszych perfum. A przecież nic tak nie wzmaga naszego apetytu na nowe wyzwania jak głębokie, orientalne nuty zapachowe, zamknięte w gustownym flakoniku z ciemnego szkła, który z radością stawiamy na naszej toaletce. Sercem perfum mogą być różne surowce naturalne, których Oman ma w swoich zasobach, ile dusza zapragnie. Te najpopularniejsze i najciekawsze opisujemy trochę niżej.
Specyfika omańskich perfum
Hasło „orientalne zapachy” wywołuje w nas zazwyczaj skojarzenia pełne silnych, niemalże uderzających do głowy, nut korzenno-kadzidlanych. Omańskie perfumy to synonim zmysłowości. Zachwyt wzbudza nie tylko ich trwałość, ale także szlachetne kompozycje zapachowe, które nie mają sobie równych w zestawieniu z mniej wyrazistymi, typowo europejskimi kosmetykami tego typu. A wszystko to dzięki niebanalnym surowcom, używanym do ich wytwarzania od pokoleń. Większość z nich na pewno już znacie, ale dopiero połączenie kilku tego typu nut zapachowych, nieczęsto spotykane w polskich perfumeriach, gwarantuje najlepszą jakość kompozycji.
Kadzidło
Pozyskiwane z kadzidłowców, czyli niskich krzewów lub drzew kadzidło to zdecydowanie orientalny hit na miarę najlepszych omańskich perfumerii! Wspomniane rośliny rosną na terenie Bliskiego Wschodu, więc to właśnie tam najłatwiej o znalezienie prawdziwie kadzidlanego aromatu, który nie tylko wzbudzi zainteresowanie spotykających nas osób, ale także będzie w stanie w pewien sposób złagodzić dolegliwości, takie jak lekkie infekcje górnych dróg oddechowych lub minimalnie zredukować odczuwane przez nas objawy długotrwałego stresu. A wszystko to dzięki specjalnemu odkażająco-relaksującemu działaniu kadzidlanych ekstraktów.
Oud
Za tą tajemniczą nazwą kryje się przede wszystkim tajemniczość. Magia zapachowa tego surowca jest zaklęta zarówno w jego trwałości, jak i sposobie powstawania. Oud to nic innego jak żywica z drewna agarowego lub aloesowego, odkładająca się podczas walki rośliny z grzybem. Ponieważ jest to proces kilkuletni, oud ma wyjątkowo mocny, długo utrzymujący się zapach. Jego aromat jest nieoczywisty i zawiera w sobie pobudzające nuty drzewne oraz kwiatowe. Mimo zmienności tego zapachu, od dawna cieszy się on wyjątkową popularnością ze względu na swoją niesamowitą trwałość. Stanowi więc idealną bazę dla wszelkiego rodzaju perfum.
Drzewo sandałowe
Sandałowiec to wiecznie zielona roślina, występująca w niewielu regionach świata. Najwyższej jakości cenny olejek z pozyskuje się z wnętrza najtwardszej części czerwonego pnia kilkudziesięcioletniego drzewa sandałowego. Jego zapach jest bardzo intensywny i ze względu na swoje bogactwo niemożliwy do pomylenia z innymi. Ten balsamiczno-eteryczny i niezwykle trwały aromat dobrze łączy się z goździkami, paczulą lub jaśminem. Często jest wykorzystywany do produkcji męskich kosmetyków, ale nie brakuje go także w tych przeznaczonych dla płci pięknej. Olejek sandałowy korzystnie wpływa na układ nerwowy, krwionośny, pokarmowy i oddechowy.
Piżmo
Któż nie zna aromatu piżma? Kojarzymy je przede wszystkim z dosyć ciężkimi, zapadającymi w pamięć perfumami na wieczór. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że w czystej postaci jest to zupełnie inaczej pachnąca wydzielina z gruczołów okołoodbytniczych piżmowca syberyjskiego. Zdziwieni, prawda? Spokojnie, tradycyjne piżmo jest w kosmetyce coraz częściej zamieniane na wersję syntetyczną. Jego niewątpliwą zaletą jest przecież przede wszystkim zdolność przedłużania trwałości innych substancji zapachowych. Samo w sobie nie ma ono zbyt zachęcającego zapachu, więc stosuje się je w wersji rozcieńczonej.
Ambra
Ten niezwykle drogi aromat to silny afrodyzjak i idealna propozycja dla fanów zmysłowych perfum. Ambra jest wydzieliną układu pokarmowego kaszalota, ale jej ostateczny zapach to przede wszystkim wynik obróbki, polegającej między innymi na suszeniu i zmieszaniu jej z alkoholem etylowym.
Róże
Nie trzeba ich nikomu przedstawiać. Róże nie tylko pięknie pachną, ale także nawilżają oraz pielęgnują skórę. Działają jako silny antyoksydant i koją zmysły, otulając nas wyjątkowym kwiatowym zapachem. Omańczycy uwielbiają wodę różaną, którą dodają nawet do kawy.
Jaśmin
Olejek jaśminowy relaksuje nasze zmysły i stanowi idealny dodatek do perfum, które pomogą nam złagodzić nadmierny stres. Właśnie dlatego dobrze wybierać tego typu aromaty na co dzień, np. do biura.
Dodaj komentarz